Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jasiu
Clan Member
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/50
|
Wysłany: Śro 11:11, 17 Sie 2011 Temat postu: NASZA HISTORIA |
|
Niech każdy kto chce napisze swoją historię z Combatem Ja jestem w trakcie pisania. Fajnie będzie to przeczytać Mam czarną dziurę -,- nie wiem co napisać. Dzisiaj podeśle swoją historie, mniej więcej będzie widać o co mi chodzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Jasiu
Clan Member
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/50
|
Wysłany: Śro 11:29, 17 Sie 2011 Temat postu: |
|
Kto mnie namówił? Byli to dwaj koledzy. Na początku ( jak byłem informatycznym nieogarem ) mówiłem, że co w takie gówno będę grał. Tak naprawdę chodziło o to, że po przeżyciach z CS’a i problemów z szukaniem gry, wydawało mi się że będzie to debilizm zagrać w CA. Okazało się to prostsze. No i postało konto Jasiu_ziom Nie mam pojęcia skąd ten Nick .
Jak zobaczyłem grę wgl „osom” -,- Taka zajebistość. Pierwszą grę rozegrałem na Brooshwoodzie. Staty były masakryczne. Pamiętam jak się ucieszyłem, gdy kolega mi powiedział, że ( na lvlu T ) w pół godziny 30% idzie nabić. Radość, że nie będzie tego głupiego lvlowania, -,- FAIL. Chyba z 4 miechy ogarniałem gre. Na święta 2009 założyłem nowe konto Chyba tylko gigant zna Nick -,- Jebło mnie jeszcze bardziej Kret_PL. Hah Nick chory, że ja pierdole. Na Junk Flea zrobiłem tym kontem pierwsze umbielievable. 2 kille UMP i 4 Mg -,- Kd miałem chyba ok. 1,0. Ale szybko zmądrzałem. Powróciłem do Jasiu_zioma, gdzie było KD 0,68 Doszedłem do klanu. ZIELONE IMPERIUM. Był jeden koleś, Antracen, jedyny który ogarniał schemat 1,8 wśród samych lowów Teraz mam CPT i gra w Online Gaming Tak zaczynają wielcy Ale nic to. Zielone imperium się rozpadło po mojej przerwie ponad 2 miesięcznej z powodu Crasha compa. Dokładnie procek poszedł się kochać. Przez 4 miechy podbiłem KDR do 1,0 i spotkałem Kaszapana na Short fuse Spytałem czy mogę dojść, on dał mi namiar na Szakala. Tak się zaczęła przygoda. Byłem na próbny tydzień. Jak byliśmy na skype’ie on mi powiedział, że mam „troche postrzelać, i zobaczymy później” -,- Pamiętam że świeczki w oczach już miałem xD. Był to maj. Przez cały drugą połowę maja byłem w klanie BmX-rlz czy jakoś tak -,- Potem POWRÓT KRÓLA Szaq przyjął mnie na stałe . Ale byłem happy. Nadszedł 26 sierpnia i moje piękne konto z CSM5 i 90% poszło się jebać przez moją głupotę. Założyłem konto Jasiuninho. Wtedy doszedł jeszcze mustin max i friker. A co było dalej wszyscy wiemy Stare dobre czasy .
Aż jestem ciekaw jaka jest wasza historia. Trochę się rozpisałem, ale wiem że jak szefu się zabierze do pisania to będę pikuś Pozdro i do zobaczenia na treningu z wszystkimi we wrześniu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jasiu dnia Śro 11:29, 17 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MustinPL
Clan Member
Dołączył: 29 Lis 2010
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/50 Skąd: Okolice Łodzi (dalsze) :P
|
Wysłany: Śro 14:07, 17 Sie 2011 Temat postu: |
|
Fajny temat
Ja o grze dowiedzialem sie z gazety CDAction w czerwcu 2008r.Jako ze jeszcze nei mialem internetu dałem sobie spokój.W sierpniu Netia w koncu połączyła mnie ze swiatem i postanowilem pograc w jakas gre MMO . Wybór padł na CA. Założyłem 1 konto o nicku norbi123 coś tam grałałem i pewnego dnia znalazlem sie w 1 klanie z Maxem. Pamietam jak po jakims czasie zaczelismy uzywac skype do komunikacji na CW . Tym 1 klanem było PL Terrorest . Po pewnym czasie ja max, snajperfaja i kiekoPL
załozylismy wlasny klan o nazwie bodaj GersOfWar.Potem dostałem bana na CSM1 Załozyłem 2 konto o nicku Arbiter40 i doszedłem po znajomosci z jakims gosciem do PSÓW WOJNY.Potem wszedł Short Fuse i był event na skrzynki z kasa za 140 kili. Razem z kolegom zabijalismy sie na 1v1 i zabilem go ~ 100 razy z rzedu. Ban. Po pewnym czasie znow zaczolem grac na Mustinie. Doszedłem do Happy Drunkersów. Doszedł do nas Friker. Nasz leader uwazał ze Friki ma haki bo był jak dla niego za dobry potem odszedlem od HD po sprzeczce z hmm ojcem dziecka neo;).Za mna odszedł Friker ktory stworzyl klan NsC .GAMING chyba. Od HD odszedł waldi potem (a jak to bylo z maxem to nie pamietam wiec niech sam opisze) . Po 2 dniach friki cos wspominal o jakims Szakalu ze mial propozycje dojscia do klanu. Wiec Friki zalatwil wejscie mi oraz waldiemu (lub maxowi juz nie pamietam).Z poczatku przyznaje bylem lowem nie zabadzo umialem grac. Ale mysle ze to sie zmienilo bo idzie mi coraz lepiej po krotce to moja hista .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MustinPL dnia Pią 21:05, 19 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ohnoes
Clan Member
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/50
|
Wysłany: Śro 19:58, 17 Sie 2011 Temat postu: |
|
A mnie osobiście ucieszyły bardzo, i pewnie nie tylko mnie, te urocze RADOSNE KOLORY SŁOŃCA które tak z dumą prezentujecie... a tak na serio to już niedługo się dowiecie co i jak ( JAK NOES WSPĄPIŁ DO CA! ) << sprzedawane tylko na DVD i BLU RAY >>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szakal
Leader
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/50 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Śro 21:44, 17 Sie 2011 Temat postu: |
|
Fajny temacior Na dniach coś nakręślę (pewnie w weekend ze względu trochę na brak czasu) i jak zauważył Jasiu pewnie będzie kolejna "epopeja" Nie no spoko nie bójcie się, postaram się zrobić "streszczenie". Ale sami najlepiej wiecie jak mi one wychodzą Ale moja historia aż tak dramatyczna i niezwykła nie jest ale cosik napiszę na pewno
A w między czasie czekam na historię Noesa i reszty Żołnierzyków
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szakal
Leader
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/50 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sob 15:16, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
W CA gram niemalże nieprzerwanie (bo lubię tego typu gry o czym zaraz pewnie jeszcze przypomnę ) od 23.02.2009. Na początku wypadałoby napisać skąd dowiedziałem się o Combat Arms. Któregoś razu przeglądając torenty.org w dziale gry natrafiłem na tytuł "Combat Arms". Zacząłem czytać opis, komentarze i postanowiłem przyjrzeć się dokładniej grze poprzez oficjalną stronę. Do dziś pamiętam jeden z komentarzy jakiegoś użytkownika na temat wystawionej pozycji (na torentach) w stronę autora. Brzmiał on mniej więcej tak: "Na ch*j wystawiasz coś co jest darmowe ??". Ale właśnie w moim przypadku dzięki temu, że ktoś wystawił tą pozycję (darmową) dowiedziałem się o istnieniu tejże gry. W pewnym sensie był to po prostu czysty przypadek.
Taka po krótce jest historia mojego "combatowania" jednak jak już piszę historię to przyszaleję troszkę i opiszę ją nieco bardziej wnikliwie Nie bójcie się, postaram wykorzystać swoją umiejętność streszczania myśli
Od zawsze lubiłem tego typu gry, czyli strzelanki FPP. Zaczynałem od Unreal Tournament (najpierw single player gdy net jeżeli się miało to modemowy ), oczywiście było też troszkę Quake'a 3 w między czasie. Następną moją "grową" pozycją jeśli miałbym mówić o kolejności jak pamiętam był dodatek do UT - Tactical Ops. Taki a'la Counter Strike. Wtedy właśnie zacząłem troszkę grać przez neta ze znajomymi w TO. Oczywiście wtedy net 128 kb/s (stałe łącze w tym czasie to był rarytas, nie to co teraz) szału nie było. Było ze 4 graczy online a kolejne 12 to... boty się ustawiało Ale i tak było śmiechowo. Od tego czasu coraz bardziej zaczęła mi się podobać rozgrywka sieciowa, z ludźmi (w między czasie jakieś sporadyczne granie na LANie ). Z czasem zaczął być dostępny oczywiście coraz szybszy net więc ta rozgrywka stawała się coraz bardziej fajniejsza i ciekawsza (więcej luda) a przy tym bardziej komfortowa (mniejsze lagi). Po pewnym czasie (między tymi okresami bywało 1-3 lata różnicy aż tak dokładnie to już nie pamiętam ale mniejsza o większość) znalazłem super gierę Close Conflict lub też Close Quarters Conflict (CQC). Giera na wtedy i myślę, że teraz z powodzeniem również mógłbym w nią pograć była (jak dla mnie) po prostu miodzio. Miała pamiętam poza standardowymi trybami Eli, Team Eli, CTF, jeden/dwa fajne tryby. Pierwszy znany również chyba z innych gier, Ground Control. W CQC polegał na tym, że na całej mapie znajdowało się np. 5 "skrzynek" i trzeba było je wszystkie naraz "opanować" i wtedy punkt dla drużyny. Fajna sprawa bo jak były wyrównane drużyny było naprawdę ciężko to ogarnąć. Drugi ciekawy tryb też polegał na zdobywaniu "skrzynek" w pewnych miejscach na mapie, ale tu trzeba było zdobyć je kolejno, czyli jedna drużyna przeprowadzała szturm a druga go broniła za wszelką ceną. Takich "check pointów" np. było 3 czy 4 i na wszystkie określony czas. Na tamte czasy naprawdę była to super zabawa wymagająca współpracy, bo bardziej popularne były Quake'i i Unreale czyli rzeźnia każdy na każdego a tu trzeba było działać razem, drużynowo co mi się zawsze podobało. Wszystko by było fajnie gdyby nie... wyłączyli serwów gry, właściwie z dnia na dzień. Poprzedniego dnia w najlepsze sobie grasz, dziś/jutro odpalasz gierę i zonk. Myślisz sobie, OK chwilowa awaria serwów czy coś. Na kolejny dzień zaczynasz kombinować coś przy grze (reinstalka, inne instalki). Nawet potem kupiłem na allegro i z gazety 2 kolejne płytki - gra była po 9,99 zł bo myślałem że z moją jest coś nie tak ale nic nie pomogło gra chyba upadła na dobre - tryb multi, choć miała ŚWIETNE MAPY !!) Oczywiście gra jak na tamte czasy była świetna (i to też jak dla mnie), dziś to już pewnie byłoby średnio na jeża. Ale myślę, że parę fajnych rzeczy można by z niej zapożyczyć do innych tego typu gier (tryby, mapy).
Potem szukałem nawet na stronach, w googlach "taktyczne gry fpp" i nic ciekawego nie mogłem znaleźć. Same albo z biedną grafą, albo w kosmosie z laserami, teleportami itp itd nie było pozycji z normalnymi, współczesnymi broniami, która by mnie zaciekawiła. A Counter Strike do dziś do mnie nie przemawia, głównie za sprawą samego praktycznie trybu S&D.
Po tym wszystkim nadszedł czas na Combat Arms. Pierwszy raz, total nieogar, kupiłem wszystko hełm, kamizelkę, plecak, AK-47, jakąś pompę (Shootgun), snajpę i dzida. A na następny dzień... nic tylko podstawowe m16 - pierwszy zawód, trzeba "zapracować" na wszystko - ale nic to, grałem. Dlatego w moich statach sporo nabiłem ludzików z początku właśnie m16, z tymże wtedy było mniej broni, gra była dosyć świeża, nie było wielu pro graczy, a ja głównie grałem w... Rattle Snake'a na stronie Bravo i kampiłem sporo wtedy była zupełnie inna gra, nie znało się magicznych nejdów nie było TRek, pepeszek i chyba nawet P90. Głównie m4, ak, gietka i podstawowa snajpa i czasem mp5; to był czas
Grałem tak rok, nabijając i staty (ale nie specjalnie, nigdy nie grałem tylko i wyłącznie dla statysyk) i kasę no i oczywiście level. Co do statystyk to bardzo mi się to podobało w tej grze, dla mnie osobiście była to nowość w porównaniu do poprzednich gier. Podobnie jak i z rozwojem postaci (levele, rangi i w ogóle wszelkie staty: % skuteczności daną bronią, % hs - coś fajnego co można śledzić poza samym graniem ) W czasie mojego grania dostawałem sporo zaproszeń do klanów, wtedy moje kd to było +/- 1,50 ale zawsze odmawiałem. Jakoś nie byłem przekonany do gadania z obcymi ludźmi z takiego czy innego klanu, wydawało mi się, że będzie chamstwo, dziecinada i żenada a nie fajne granie. Tego się głównie obawiałem. Nawet nie wnikałem czy to znany, dobry klan czy nie. Zresztą wydaje mi się, że wtedy aż tak wiele klanów nie było jak dziś. Grałem sobie samotnie, tak +/- rok i po iluś tam pytaniach na mesku "chcesz do klanu ?" grrr zacząłem myśleć o własnym klanie, nawet po to żeby mieć święty spokój Ale po jakimś czasie grając sobie chyba jak pamiętam Cold Seed na flagi w mojej drużynie był Lukaniu100. Fajnie nam się w tym i w następnych 2 chyba meczach współpracowało (jeden nosił, drugi osłaniał). Właściwie we 2 zaczynaliśmy i kończyliśmy mecz i tak ze 3 razy. Jakoś zaczeliśmy klikać, potem cosik czasem grywać i kiedyś Luku zaproponował Skype i razem pograć, ja sobie pomyślałem, że eee z obcym kolesiem będę gadał. Powiedziałem, że innym razem no ale za którymś właśnie razem się zgadaliśmy i graliśmy razem znowu chyba flagi ale na Snow Valley. I pamiętam, że było fajne granie, wtedy chyba pierwszy raz gadałem z obcą mi osobą poznaną ot tak w grze było spoko, normalny koleś, fajnie się grało, współpraca i w ogóle. Wtedy zacząłem poważniej myśleć o założeniu klanu (szczególnie nad sensowną nazwą ale ograniczoną ilością znaków). Luku w tym czasie był w Nobackpack ale mówił, że jak coś to dołączy do mnie... no i dołączył dalej to już wszyscy wiedzą co i jak a Ci co nie wiedzą niech obadają kolejną moją lekturkę :
http://www.elitetoysoldiers.fora.pl/informacje,3/o-klanie-krotka-historia-nazwa-klanu,83.html
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
-Maxio-
Dołączył: 07 Gru 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/50 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob 16:52, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
Jak zwykle krótko i zwięźle. Cały Szakal
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|